O ile porzeczki jeszcze przeszły w swej surowej formie, ze skórką, jako przekąska tak agrest, choć różowy i słodki niestety nie. No ale od czego jest blender i sitko?? ;-)
Więc garść porzeczek i garść agrestu zmiksowałam z dodatkiem wody i 1 łyżeczki trzcinowego cukru.
Część małe pochłonęło z płatkami ryżowymi a część na deser jako mus..
Tyyyyyyyyyyyle witaminy ;-)..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz