Mielone kotlety... w sumie nie znam nikogo, kto by ich nie lubił.. A obiad jak widać tradycyjny ;-) Był problem z pomidorem i trzeba było go zmiażdżyć i odseparować (po dziwo!!) od szczypiorku..
W zestaw wszedł jeden średni ziemniaczek, kotlecik obdarty ze swej smażonej skórki i większy pomidorek cherry z jogurtem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz