sobota, 7 kwietnia 2012

KANAPKI TEŻ LUBIĘ ;-)




















Małe rośnie a w raz z nim jego ambicje ;-) 
Coraz częściej więc zaczyna domagać się tego co na talerzu mamy.... Mamy więc do wyboru:
albo dzielić się jedną kanapką i umierać z głodu czekając aż ulung - po dokładnym skanie - raczy wybrać sobie z niej drobinkę szczypiorku albo serwujemy tak jak na zdjęciu. ;-)
Z całego talerza, oprócz talerza oczywiście, została jedna skórka. Chyba dobrze, prawda? ;-) 3

W kanapce udział wzięli:
chleb staropolski, baleron podwędzany, domowe ogórki kiszone (sceny rozbierane;-) ) oraz skromny acz bogaty w witaminy i minerały szczypior parapetowy ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz